Może ktoś wybiera się do ślubu na motocyklu, na rowerze lub w bryczce ciągniętej przez konie? Jakie jeszcze ciekawe pomysły macie lub widzieliście?
Mi marzą się właśnie bryczka ciągnięta przez konie i chyba na tym stanie. Od dziecka chciałam żeby do ślubu tak pojechać, a nie jest to niemożliwe więc czemu nie

Ach bryczka
niestety mamy już wynajęty samochód, a żałuję

Moi znajomi jechali na motorze, bardzo fajna sprawa

w dodatku kolega ma samych znajomych motocyklistów i wielki motorowy orszak odprowadził ich pod kościół. Wyglądało to niesamowicie
Motory to musi być coś, na pewno zwrócili uwagę

Ja właśnie ze względu na fryzurę zdecyduję się na tradycyjny samochód. Moja przyjaciółka jechała do ślubu starodawnym kabrioletem i przed ceremonią w kościele trzeba było jej meszki z włosów wybierać

Byłam kiedyś na ślubie, na którym młoda para podjechała konno. Panna młoda po damsku

Wyszło słabo, bo tak straszliwie pompatycznie. Sama chyba po prostu przystroję samochód i tyle.
raczej bym nie chciała- za duże ryzyko ze coś może pójśc nie tak.
a co do konia-wielka kupa przed kościołem to też nic fajnego ;P
też mi się wydaje,że koń to lekka przesada... no i nigdy nie wiadomo jak zwierze się zachowa